O zbawiennym działaniu jogi w ostatnim czasie mówi się naprawdę dużo. Niektórzy są wręcz zdania (zazwyczaj chodzi tu o jej regularnych praktykantów), że ma ona zdolność do całkowitego uzdrawiania organizmu i holistycznego dbania o jego zdrowie oraz stan psychiczny każdego człowieka. Zastanawiając się nad tym, jak współdziałają ze sobą aktywność fizyczna a zespół jelita drażliwego, warto myśleć więc nie tylko o tych typowych aktywnościach w stylu biegania czy jazdy na rowerze, ale także i o aktywnościach mniej oczywistych, nieprzychodzących do głowy w pierwszej kolejności, do których wciąż zalicza się jogę.
Praktykowanie jogi a zespół jelita drażliwego
Okazuje się natomiast, bo potwierdzają to już wybrane badania, że regularna praktyka jogi, odbywająca się przynajmniej dwa, a najlepiej trzy lub cztery razy w tygodniu, u pacjentów cierpiących na IBS zmniejszała potrzebę przyjmowania środków przeciwbólowych. Wybrane pozycje wspaniale odprężają wszystkie narządy wchodzące w skład układu pokarmowego i pozwalają im się rozluźnić, usuwając ukryte w nich napięcia. Nie bez znaczenia jest również korzystny wpływ jogi na psychikę – joga przyczynia się do wydzielania endorfin, które pozytywnie wpływają na człowieka. Już po takiej piętnastominutowej praktyce zauważa się zwykle obniżenie poziomu napięcia i poprawę nastroju, a przecież każdy znajdzie chociażby ten kwadrans na to, by rozłożyć matę i wykonać rozluźniający trening.
Ćwiczenia na zespół jelita drażliwego, kryjące się pod postacią rozluźniającej jogi, zawsze powinny być jednak dodatkiem do racjonalnej i mądrze ułożonej diety, bo choć działają one naprawdę świetnie, co zostało udowodnione powyżej, nigdy nie zastąpią w całości odpowiedniego sposobu żywienia. Dieta to jednak taka baza w leczeniu IBS, wokół której można już kombinować z różnymi innymi metodami terapeutycznymi. Joga może podwyższyć efektywność dobrej diety. Szczególnie korzystnie działa ona w połączeniu z dietą FODMAP, bardzo często stosowaną właśnie w zespole jelita drażliwego.